catoMaior catoMaior
179
BLOG

Beneficjenci (II), czyli afera, której nie było

catoMaior catoMaior Polityka Obserwuj notkę 0

 Pani Rzecznik Rządu o głosie, jakiego by jej mogła pozazdrościć nawet Krystyna Czubówna i urodzie też bardziej radiowej niż telewizyjnej (a to plusów dodatnich partii rządzącej może nie dodawać) oznajmila, że koalicjanci mają właśnie radzić, jak tu powiedzieć cuś o tzw. aferze taśmowej, aby nic nie powiedzieć.

 

Wiem, że mi nie zapłacą, ale co im powiem, to im powiem.

 

Oczywistość pierwsza to taka, że afery żadnej nie było, podobnie jak tzw. hazardowej.

 

 

Mogę się zgodzić, że motywy uruchomienia akcji podsłuchowej były inne niż tamto  ejaculatio precox jakie przytrafiło się Mariuszowi Kamińskiemu. A jakie? Nad tym nie ma sensu się zastanawiać w czasach, kiedy wszyscy wszystkich podsłuchują.

 

Prawdopodobnie były to sieci zastawione w nadziei złowienia jakichś zadufanych przygłupów, co to ignorują procedury i za nic sobie mają rady ludzi mądrych i doświadczonych.

 

Należy się więc zastanawiać, kto i jakie korzyści wyniósł z podsłuchanych biesiad i to w sensie plusów dodatnich i minusów ujemnych.

 

Pierwsza grupa beneficjentów, to niewątpliwie   kremlowska oprycznina, bo tej zawsze zależało, zależy i zależeć będzie na destabilizacji państwa polskiego. Podkreślam GRUPA, bo wbrew temu, co sądzą ludzie naiwni, niedouczeni, nie znający historii Rosji, władza na Kremlu, poza krótkimi epizodami samodzierżawia (Iwan Kalita, Iwan Groźny, Piotr Pierwszy  Romanow, Józef Stalin), zawsze sprawowana była kolektywnie, a obecny car Władimir Władimirowicz Pierwoj, od momentu, kiedy jego otoczenie uświadomilo sobie, że nie jest w stanie spełnić obietnicy odbudowy imperium, jest zwyczajną marionetką i zakładnikiem w rękach współczesnych bojarów.

Druga grupa beneficjentów, powiązana z tamtą, to cały europejski kompleks zbrojeniowo-przemysłowy uzależniony od rosyjskich zamówień do tego stopnia, że nie zaryzykuje w najmniejszym stopniu aby dopuścić do grona decydentów w Uni Europejskiej kogoś, kto byłby zdolny, tak jak Tusk czy Sikorski, do postawienia się tym setkom jawnych i niejawnych paktów wzorowanych na tamtym pakcie sprzed 75 laty.

 

Grupa trzecia, to prawdopodobnie ci, co zaangażowali w to przedsięwzięcie „swoje” pieniądze. Używam cudzysłowu, bo te pieniądze zostały w istocie zrabowane naiwnym kandydatom na emerytów, którym niesłychanie brutalna propaganda potrafiła wsączyć w nie całkiem ukształowaną świadomość tezę, że to Tusk i jego rząd pozbawił ich „emerytalnych oszczędności”  „zawłaszczył ICH pieniądze”. To przybysze z Galaktyki Pegaza*Teraz chichocą z radości, że będą pożerać głupców, którzy na złość Tuskowi postanowili zostać w OFE.

 

Grupa czwarta, najliczniejsza, to proklemlowska piąta kolumna, czyli większa część poza- i parlamentarnej opozycji czyhającej na moment, kiedy będzie mogła rzucić się z pazurami i dziobami na trupa Platformy Obywatelskiej, oraz całe tzw prawicowe mediomatolstwo.

 

_________________________

*  http://horacy43.salon24.pl/538582,tanczacy-z-widmami 

 

 

catoMaior
O mnie catoMaior

zwietrzały entuzjasta, pełen niewiarygodnych paradoksów, o poglądach socjalliberalnych, których jestem gotów bronić i z których jestem dumny. Altruista. Ateista.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka